Niedawno opisywałam Wam jedną z moich ulubionych książek... Dziś chciałam się z Wami podzielić filmem, do którego bardzo często wracam... "Twój na zawsze".

"Twój na zawsze" to opowieść o trudach życia związanych z ciężką przeszłością i teraźniejszością. W doskonały sposób obrazuje kruchość życia i tragedię, która może przytrafić się każdemu. Film do ostatnich minut zaskakuje, trudno przewidzieć dalsze losy bohaterów. To co mnie w nim zachwyca to przede wszystkim jego przesłanie... jest to jeden z tych filmów, który porusza do głębi i zmusza do przemyśleń na temat naszego życia. Nie wstydzę się na nim płakać...
"Wszystko, co robisz w życiu, jest nieważne, ale ważne jest, abyś to robił, bo nikt nie zrobi tego za ciebie. Jak w momencie, gdy ktoś wkracza w twoje życie, i połowa ciebie mówi: „nie jestem jeszcze gotowy”, a druga: „niech będzie twoja na zawsze”.
Myślę, że to film, którego nie można przegapić! Gorąco polecam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz